Emilia Kina
ur. 1990, Kraków
Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie. Dyplom z malarstwa obroniła w pracowni prof. Adama Brinckena, a aneks z fotografii w pracowni Tomasza Agata Błońskiego. Zajmuje się malarstwem i fotografią. Tworzy również aranżacje wystaw, współpracowała m.in. z Fundacją Stefana Gierowskiego, warszawskim Muzeum Literatury czy Muzeum Manggha w Krakowie. W jej realizacjach malarskich powraca motyw kurtyny lub zasłony. Modyfikuje podobrazia, nadając malowanym materiałom iluzję falowania i powiewania. W okresie pandemii powstały pierwsze prace z serii spotlightów, w których ważnym elementem kompozycji było światło. Artystkę interesuje zagadnienie materialności obrazu. Jej prace często mają swoje źródło w refleksji teoretycznej, w szczególności w renesansowych traktatach poświęconych malarstwu, w tym koncepcji obrazu jako okna oraz teorii fotografii. Mieszka i pracuje w Krakowie.
bez tytułu
FSP ING 0279
Obrazy Emilii Kiny przypominają kurtyny i zasłony; ich tajemniczość zaprasza do użycia wyobraźni, refleksji nad tym, co ukryte, a co widoczne. Jej prace wyróżniają się przestrzennością, którą artystka osiąga poprzez modyfikowanie blejtramu – jego zeszlifowywanie lub podklejanie sklejki. Dopiero na tak przygotowaną formę naciąga bawełnę, na której maluje. Dzięki tym zabiegom draperie zdają się falować i powiewać.
W swojej twórczości nawiązuje do teorii malarstwa oraz renesansowej koncepcji obrazu jako okna na świat, stworzonej przez Leona Albertiego. Motyw zasłony po raz pierwszy pojawił się na jej dyplomie, będącego serią prac inspirowanych fotografiami nieistniejących już śląskich pałaców. Wydruki pocztówek naklejała na płótno, a bryły budynków przysłaniała geometrycznymi płaszczyznami białej farby. Konfrontując się z tymi formami, każdy widz mógł wyobrażać sobie brakujące kształty.
Wśród aspektów inspirujących jej malarstwo znajduje się również przyrząd optyczny zwany camera obscura, będący protoplastą fotograficznego aparatu. Był on wykorzystywany przez malarzy pragnących otworzyć rzeczywistość na płótnach z możliwie największą precyzją. Mechanizm ten pobudzał wyobraźnię i kierował Kinę na myślenie o procesach powstawania obrazu oraz o możliwości jego wyświetlania na rozmaitych płaszczyznach. Kolejnym punktem odniesienia była historia dzieła Gustave'a Courbeta „Pochodzenie świata” z 1866 roku. Kontrowersyjna praca zasłaniana była zieloną welurową tkaniną – z jednej strony aby chronić obraz przed czynnikami zewnętrznymi, z drugiej, ze względu na erotyczną tematykę, skrywać go przed niepożądanymi osobami.
Kina konsekwentnie podąża za znanymi jej motywami, jednak od kilku lat możemy obserwować jej eksperymenty z żywymi kolorami i światłem. Na obrazie bez tytułu z 2024 roku załamania materiału przekształcają się w niemalże abstrakcyjną kompozycję. Podobnie jak wiele innych jej prac, przywołuje skojarzenia z teatrem i rozgrywanymi na jego deskach spektaklami, gdzie sam obraz może być zarówno scenografią, jak i tajemniczym aktorem.
bez tytułu I
FSP ING 0280A
Twórczość fotograficzna Emilii Kiny jest nierozerwalnie związana z jej malarstwem. Te dwa media są ze sobą sprzęgnięte i organicznie się uzupełniają. Prace wykonane w 2023 roku to powrót po dłuższej przerwie do fotografii bliskiej artystce. Przez całe studia uczęszczała do pracowni fotografii, gdzie również zrobiła aneks do dyplomu.
Emilia Kina unika codziennych, realistycznych kadrów, pracując z precyzyjnie opracowanymi rozwiązaniami kompozycyjnymi. Przykładem jest dyptyk z 2023 roku, na którym widzimy postać odwróconą plecami do widza, z kaskadą włosów o strukturze ciężkiej, opadającej tkaniny. Włosy w tym kontekście jawią się jako coś niezwykle intymnego, co pozwala nam na pewną transformację, a jednocześnie stanowi osłonę przed światem zewnętrznym.Zabieg sfotografowania postaci dwukrotnie, z lekkim przechyleniem głowy w lewo, wprowadza do kompozycji obietnicę odkrycia tożsamości osoby na fotografii. To podejście przypomina portrety Vilhelma Hammershøia, które także często przedstawiają odwrócone postacie.
Zarówno malarskie, jak i fotograficzne kompozycje Kiny podkreślają rolę światła oraz szczegółów. Pomimo wykraczania poza typowe cechy figuratywne, drzemie w nich narracyjny potencjał oraz poczucie nieuchwytności i efemeryczności chwili.
bez tytułu II
FSP ING 0280B
Twórczość fotograficzna Emilii Kiny jest nierozerwalnie związana z jej malarstwem. Te dwa media są ze sobą sprzęgnięte i organicznie się uzupełniają. Prace wykonane w 2023 roku to powrót po dłuższej przerwie do fotografii bliskiej artystce. Przez całe studia uczęszczała do pracowni fotografii, gdzie również zrobiła aneks do dyplomu.
Emilia Kina unika codziennych, realistycznych kadrów, pracując z precyzyjnie opracowanymi rozwiązaniami kompozycyjnymi. Przykładem jest dyptyk z 2023 roku, na którym widzimy postać odwróconą plecami do widza, z kaskadą włosów o strukturze ciężkiej, opadającej tkaniny. Włosy w tym kontekście jawią się jako coś niezwykle intymnego, co pozwala nam na pewną transformację, a jednocześnie stanowi osłonę przed światem zewnętrznym. Zabieg sfotografowania postaci dwukrotnie, z lekkim przechyleniem głowy w lewo, wprowadza do kompozycji obietnicę odkrycia tożsamości osoby na fotografii. To podejście przypomina portrety Vilhelma Hammershøia, które także często przedstawiają odwrócone postacie.
Zarówno malarskie, jak i fotograficzne kompozycje Kiny podkreślają rolę światła oraz szczegółów. Pomimo wykraczania poza typowe cechy figuratywne, drzemie w nich narracyjny potencjał oraz poczucie nieuchwytności i efemeryczności chwili.