Artysta – Zawodowiec

Robić, oglądać, rozmawiać

Magdalena Komornicka

W ramach obchodów 160-lecia Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych 15 grudnia 2020 roku odbyło się spotkanie z trzema dyrektorkami Zachęty – Narodowej Galerii Sztuki: Andą Rottenberg, Agnieszką Morawińską i Hanną Wróblewską. Na zakończenie wśród głosów publiczności pojawiła się prośba o radę – ktoś zapytał, czym powinni się kierować młodzi kuratorzy i badacze sztuki współczesnej. Anda Rottenberg powiedziała, że najlepiej rzucać się od razu na głęboką wodę i uczyć się zawodu w działaniu, a żadne teoretyczne wskazówki nic tu nie pomogą. Agnieszka Morawińska dodała: „Oglądać, oglądać, oglądać”, a Hanna Wróblewska radziła rozmawiać z artystami oraz podejmować decyzje i brać za nie odpowiedzialność. Te trzy wypowiedzi, które można podsumować prostym hasłem: ROBIĆ, OGLĄDAĆ, ROZMAWIAĆ, wydają się najlepszą wskazówką, jaką możemy dać innym, a także sami i same możemy wcielać w życie jako kuratorzy i kuratorki czy artyści i artystki.

 

Kurator (z łac. curare – opiekować się) tradycyjnie traktowany jest jako nadzorca i opiekun kolekcji, odpowiedzialny za zbiory danej instytucji i zajmujący się ich interpretacją. W starożytnym Rzymie curatores byli urzędnikami państwowymi odpowiedzialnymi za koordynację robót publicznych, a w kolejnych wiekach termin curare odnosił się przede wszystkim do „leczenia dusz” i oznaczał duszpasterza, wikarego (curate). W XX wieku kurator lub kuratorka to przede wszystkim osoba zatrudniona przez muzeum lub galerię do zarządzania kolekcją dzieł sztuki. Jego lub jej rolą było pozyskiwanie, pielęgnowanie i rozwijanie kolekcji oraz jej interpretacja i prezentacja. W ciągu ostatnich 20 lat rola kura- torów i kuratorek ewoluowała do roli organizatorów i twórczyń wystaw niekoniecznie związanych z instytucjami i kolekcjami. W ostatnich latach „kuratorstwo” stało się także narzędziem marketingowym, kuratorzy – „selekcjonerami czegokolwiek”, a sam termin wydaje się jednym z najbardziej nadużywanych współcześnie słów.

 

Pewnie także dlatego, a nie tylko z potrzeby uwspółcześnienia dyskursu, tak często zastanawiamy się dziś, jak inaczej opisać rolę, funkcję oraz obowiązki kuratorów i kuratorek sztuki współczesnej. Mówimy o komisarzach i badaczkach powoływanych do realizacji konkretnych zadań i misji albo o opiekunach i opiekunkach, podkreślając pewien system zależności w relacji z artystami i artystkami. Mówimy o tłumaczach pełniących funkcję pośredników czy edukatorów publiczności. O producentkach i współpracownikach czy facylitatorkach, podkreślając znaczenie pracy zespołowej przy organizacji wystaw. Do tej wielości określeń dodałabym role, które wydają mi się szczególnie ważne w dzisiejszej rzeczywistości, a oparte są na budowaniu relacji i wsparciu – mianowicie role kuratora i kuratorki, którzy są sojusznikami, sprzymierzeńcami i towarzyszkami.

 

W książce Kuratorzy Maryna Tomaszewska przypomina pracę grupy Azorro z 2002 roku zatytułowaną Portret z kuratorem w tle. Ustawiając kamerę wśród gości wernisaży, artyści pozowali tak, by w tle uchwycić znanych kuratorów. „Było to w czasach, gdy prestiż tego zawodu był najwyższy, a praca Azorro zwracała uwagę na zależność artystów od władzy instytucji i jej prominentnych przedstawicieli. [...] Dziś, gdy niemal każda galeria, nawet związkowa czy akademicka, ma swojego kuratora, a ogromna rzesza absolwentów historii sztuki i studiów kuratorskich zasila to zawodowe pole, warto znów ustawić kamerę tak, by uchwycić w kadrze przedstawicieli tego bodaj najbardziej zmitologizowanego zawodu w sektorze kultury. Sprawdzić, co kryje się za fantazją” – pisze Tomaszewska. W ramach swojego projektu wyruszyła w podróż po Polsce, by sprawdzić, kim są, ilu ich jest i czym się zajmują. Myślała, że dotrze do około trzystu osób, ale okazało się, że bardzo się pomyliła, a na sporządzonej przez nią liście znalazło się o wiele, wiele więcej nazwisk.

 

Można pokusić się o tezę, że ilu kuratorów, tyle strategii, dlatego też większość książek i tekstów o modelach, znaczeniu i historii tej profesji to wywiady. Krótka historia kuratorstwa Hansa Ulricha Obrista składa się z wywiadów z Johannesem Claddersem, Anne d’Harnoncourt, Wernerem Hofmannem, Walterem Hoppsem, Pontusem Hulténem, Jeanem Leeringiem, Lucy Lippard, Franzem Meyerem, Sethem Siegelaubem, Haraldem Szeemannem i Walterem Zaninim. Natomiast Marta Czyż i Julia Wielgus w książce W ramach wystawy wypytują o strategie kuratorskie Marię Brewińską, Sebastiana Cichockiego, Łukasza Rondudę, Łukasza Gorczycę i Michała Kaczyńskiego, Wojciecha Kozłowskiego, Janka Simona, Stacha Szabłowskiego, Joannę Zielińską i Magdalenę Ziółkowską.

 

Radę, by ROBIĆ I UCZYĆ SIĘ, ROBIĄC, uzupełniłabym o wskazówkę, by także PATRZEĆ, JAK TO ROBIĄ INNI – i z tego też czerpać wiedzę i wyciągać wnioski. Można to robić np. czytając wywiady prasowe, uczestnicząc w oprowadzaniach czy zadając kuratorom pytania w towarzyskiej rozmowie. Inaczej nie dowiemy się, który kurator czy kuratorka odpowiadają tylko za koncepcję wystawy, tekst i kontakt z artystami i artystkami, a którzy aktywnie uczestniczą w jej realizacji, organizują wypożyczenia i transport dzieł, produkują wraz z artystami prace, układają program publiczny i decydują o kształcie identyfikacji wizualnej czy nawet projektują ekspozycję. Nie dowiemy się, jak i czy kuratorzy i kuratorki budują zespół pracujący nad wystawą, kto im doradza i dlaczego, jakie cele sobie stawiają ani co chcą opowiedzieć publiczności. Inaczej nie dowiemy się też, kto woli wypożyczać już istniejące prace, bo daje mu to większą kontrolę nad procesem powstawania wystawy, a kto decyduje się na eksperymenty i sprawdzanie granic medium, ani czym różni się praca nad wystawą indywidualną, grupową i konkursową od pracy nad międzynarodowym biennale. Wiedzę na te tematy możecie czerpać między innymi z wywiadów z kuratorami w prasie branżowej i popularnej ( jest ich sporo w internecie), a także z książek:

  • Hans Ulrich Obrist, Krótka historia kuratorstwa, przeł. Martyna Nowicka, Korporacja Ha!art, Kraków 2016.
  • „Krytyka Polityczna” nr 40–41: Instytucja krytyczna, opracowanie zbiorowe, 2015.
  • Marta Czyż, Julia Wielgus, W ramach wystawy, Fundacja Sztuk Pięknych Kochański Suwalski Knut, Warszawa 2015.
  • Zawód kurator, red. Marta Kosińska, Karolina Sikorska, Anna Czaban, Galeria Miejska Arsenał, Poznań 2014.
  • Maura Reilly, Curatorial Activism: Towards an Ethics of Curating, Thames & Hudson, New York 2018.
  • How Institutions Think. Between Contemporary Art and Curatorial Discourse, red. Paul O’Neill, Lucy Steeds, Mick Wilson, MIT Press, Cambridge 2017.
  • The New Curator [Researcher] [Commissioner] [Keeper] [Interpreter] [Producer] [Collaborator], red. Ben Borthwick, Coline Milliard, Rafal Niemojewski, Jonathan Watkins, Laurence King Publishing, London 2016.
  • Adrian George, The Curator’s Handbook: Museums, Commercial Galleries, Independent Spaces, Thames & Hudson, New York 2015.
  • Lucy Steeds, Exhibition (Documents of Contemporary Art), Whitechapel, London 2014.
  • Hans Ulrich Obrist, Ways of Curating, Penguin Books, London 2014.
  • Terry Smith, Thinking Contemporary Curating, Garage, New York 2012.
  • Hans Ulrich Obrist, Everything You Always Wanted to Know About Curating*: *But Were Afraid to Ask, Sternberg Press, Berlin 2011.
  • Maryna Tomaszewska, Kuratorzy, BWA, Wrocław 2019.

 

(Wybrałam książki wydane w ciągu ostatnich dziesięciu lat i dostępne w języku polskim lub w polskich bibliotekach).

 

Historia kuratorstwa opowiadana jest poprzez historię wystaw i dzieł. Na wystawę sztuki warto spojrzeć nie tylko jako na doświadczenie, ale także jako na specyficzne i złożone medium, dzieło komponowane z wielu innych dzieł, funkcjonującą w przestrzeni i czasie formę wykorzystującą różne modele nar- racji oraz jako na wydarzenie społeczne i polityczne. Wobec wielości mediów i praktyk ważne jest ciągłe aktualizowanie definicji tego medium oraz jego kontekstów interpretacyjnych. Warto sprawdzać granice i eksperymentować z formą w ramach własnej praktyki artystycznej, ale także uczyć się, OGLĄDAJĄC KAŻDĄ WYSTAWĘ DWA RAZY lub na dwa sposoby. W pierwszej kolejności tak, jak to mamy w zwyczaju i tak jak lubimy, skupiając się na pracach, a następnie w formie „ćwiczeń z patrzenia” – rozłóżmy wtedy wystawę na czynniki pierwsze, np. poprzez odpowiadanie sobie na takie pytania:

  • Jaki jest wybór prac? Czy rozumiem, z czego ten wybór wynika?
  • Jak prace zostały pokazane i dlaczego?
  • Czy można je było pokazać inaczej? Czy i co inna forma ekspozycji zmieniłaby w odbiorze wystawy?
  • Jak zaprojektowana jest przestrzeń ekspozycji? Jaką buduje atmosferę?
  • Czy intuicyjnie wiem, jak poruszać się po wystawie?
  • Co widzę jako pierwsze, wchodząc na wystawę, i dlaczego? Na co patrzę w drugiej kolejności?
  • Czy aranżacja i układ prac prowadzą mnie przez wystawę?
  • Jak poszczególne prace są ze sobą zestawione? Jakie tworzą się między nimi relacje?
  • Jak wybór prac, ich wzajemne relacje i aranżacja ekspozycji mają się do tematu wystawy?
  • Czy sposób aranżacji przestrzeni wzmacnia koncepcję wystawy?
  • Czy ta koncepcja została opisana w zrozumiały sposób?
  • Czy po przeczytaniu tekstu wiem, jaki cel postawił sobie kurator / kuratorka albo artysta / artystka?
  • Czy wystawa ma swoją dramaturgię?
  • Jaką funkcję pełnią teksty towarzyszące wystawie? Czy trzeba je czytać?
  • Jaką funkcję pełni identyfikacja graficzna wystawy?
  • Czy wystawie towarzyszy publikacja? Jeśli tak, to jaką pełni funkcję?
  • Czy towarzyszy jej program publiczny? Jeśli tak, to na jaki aspekt wystawy zwraca uwagę?
  • Jak wystawa została zrealizowana? Czy podczas jej oglądania zwróciłam/ em uwagę na sprawy techniczne i realizacyjne (kable, podpisy, czystość, ławki itp.)?
  • Czy jest dostępna dla wszystkich?
  • Czy uwzględnia aspekty środowiskowe?
  • Czy pokazywana jest w dużej czy w małej instytucji? Jak jest finansowana? Czy i jak to wpływa na jej kształt?
  • Co zapamiętałam/łem i dlaczego? Jak się czuję po wyjściu z wystawy i dlaczego?

 

Warto również pamiętać, że przygotowywanie wystaw to zadanie drużynowe i sukces nie zależy tu nigdy od jednej osoby. Nad wystawą w zależności od okoliczności może pracować od kilku do kilkudziesięciu osób – mogą to być artyści i artystki, kuratorzy i kuratorki, badacze i ekspertki z różnych dziedzin, autorzy i autorki tekstów, ekipy montażowe i budowlane, producenci i koordynatorki, stażyści i stażystki, stolarze, ślusarze, szklarze, technicy audio-wideo, elektrycy, konserwatorki, inwentaryzatorzy, architekci, scenografki i graficzki, zespoły edukacyjne, edukatorki i przewodnicy, zespoły komunikacji, promocji i PR, redaktorki i tłumacze, specjaliści i specjalistki do spraw dostępności oraz IT, dostawcy materiałów i usług, kurierzy, zaopatrzeniowcy, firmy transportowe, inżynierzy, ochrona, serwis sprzątający, opiekunowie i opiekunki ekspozycji, kasjerzy, prawniczki, księgowe i wiele, wiele innych osób. Nie sposób wymienić wszystkich i zazwyczaj się tego nie robi, dlatego właśnie się na to tutaj zdecydowałam – poczucie, że jest się częścią dużego ekosystemu oraz świadomość potrzeby budowania relacji także z publicznością jest ważnym elementem pracy kuratorów i kuratorek oraz artystów i artystek.

 

„W centrum świata znajduje się Instytucja – miejsce, które decyduje o karierze, czyli życiu. Żeby wejść do wielkiej gry trzeba mieć co najmniej aparycję i determinację, dobrze jest też znać parę najważniejszych osób w mieście. Najlepsi spośród aspirujących mają również potencjał, dzięki któremu długo mogą utrzymać status dobrze zapowiadających się, a nawet coś zarobić. Większość bez- powrotnie wypada z tej gry natychmiast po trzydziestce i zostaje odcięta od szansy realizacji kolejnych projektów. Każdy, z lepszym lub gorszym skutkiem, stara się po prostu przetrwać, a jeden z nich – znaleźć jeszcze w tym sens”. Tak reklamowana jest książka Anny Sudoł Projekt, którą Piotr Policht nazwał satyrą na polski świat sztuki, a Jakub Banasiak ocenił jako szkodliwą i „krzywdzącą dla setek artystów, aktywistek, krytyków i kuratorek, którzy i które starali się, aby świat sztuki był choćby minimalnie lepszy, bardziej sprawiedliwy, zasobniejszy, społecznie zrozumiały, inkluzywny, przystępny”.


Można się spierać o jakość i wartość tekstu Anny Sudoł, ale nawet jeśli świat sztuki został w nim przedstawiony w krzywym zwierciadle, w sposób przerysowany czy humorystyczny, to wciąż jest to jedna z wielu możliwych wizji działania wspomnianego już mechanizmu, zwracająca uwagę na relacyjność naszej pracy. Ten tekst, jak każdy inny, oraz jak każda zasłyszana opinia, otrzymana rada czy własna obserwacja, wymaga krytycznej analizy i podlega interpretacji. Fundamentem każdej relacji, nie tylko tej zawodowej, jest komunikacja; pamiętajmy, że ROZMAWIAĆ możemy nie tylko o sztuce i o wartościach, ale także o potrzebach, oczekiwaniach i zasadach współpracy – i nie na wszystko musimy się zgadzać.

 

Zobacz też: Spotkanie z kuratorką

 

Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką prywatności. Jeśli nie wyrażasz zgody, prosimy o wyłącznie cookies w przeglądarce. Więcej →

Zmiany w Polityce Prywatności


Zgodnie z wymogami prawnymi nałożonymi przez Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE, w niniejszym Serwisie obowiązuje nowa Polityka prywatności, w której znajdują się wszystkie informacje dotyczące zbierania, przetwarzania i ochrony danych osobowych użytkowników tego Serwisu.

Przypominamy ponadto, że dla prawidłowego działania serwisu używamy informacji zapisanych w plikach cookies. W ustawieniach przeglądarki internetowej można zmienić ustawienia dotyczące plików cookies.

Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie cookies w niniejszym Serwisie, prosimy o zmianę ustawień w przeglądarce lub opuszczenie Serwisu.

Polityka prywatności